Plan: Norwegia

Wjazd do Norwegii od początku stanowił zagadkę. Czy się uda wjechać? Czy potrzebne będą testy? A może zmuszeni będzie do odbycia kwarantanny? 5 lipca zmniejszono obostrzenia związane z pandemią, ale tak naprawdę wszystko okaże się na miejscu.

00:00 - Przed odprawą promową
Prom wypływał o 9, a do odprawy trzeba było stawić się godzinę wcześniej. Zjedliśmy szybkie śniadanie na falochronie z pięknym widokiem na Morze Północne.

01:57 - Prom Hirtshals-Langesund
Odprawieni zaparkowaliśmy naszego kampera w wielkim pływającym garażu. Weszliśmy na górny pokład i od razu skierowaliśmy się na "sundeck". Piękna pogoda, więc nie ma sensu siedzieć w środku. Chłopaki pierwszy raz płynęli promem, ale chyba niewiele ich obeszło - głównie bawili się na placu zabaw umiejscowionym na górnym pokładzie. Antek skupił się na książce i grze w wisielca z ojcem. W Norwegii, zaraz po wyjeździe z promu, czekała nas kontrola. Policjanci po kolei sprawdzali każdy samochód. Do kontroli poszły paszporty i COVID pass. Na szczęście dzięki zmianie przepisów nikt nie wspomniał o kwarantannie dla dzieci. Zostaliśmy wpuszczeni do Norwegii z życzeniami miłej podróży.

09:20 - Grill nad wodą
Krótko po odprawie zaczęliśmy się rozglądać za jakimś miejscem na postój i obiad. Na celowniku znalazł się uroczy zakątek położony niedaleko trasy i nad wodą. Zaparkowaliśmy, wzięliśmy grilla i poszliśmy smażyć kiełbaski. Chłopaki postanowili sprawdzić temperaturę wody. Miało być tylko moczenie nóg, a skończyło się na mokrych gaciach :)

11:00 - W kierunku Oslo
Dziś nie mieliśmy zbyt dużo do przejechania. Naszym celem było ciche miejsce na zielonym cypelku w pobliżu Oslo. Chcieliśmy podjechać jak najbliżej stolicy Norwegii, by jutro z rana nie tracić czasu na dojazdy. Droga w Norwegii od samego portu raczyła nas skalnymi widokami i mnóstwem tuneli.

12:19 - Układamy klocki
Pierwszy dzień, w którym dojechaliśmy na miejsce noclegu o normalnej porze. Przed nami jeszcze sporo czasu na zabawy. Rozłożyliśmy stół i zabraliśmy się za układanie zakupionych w Legolandzie klocków. Każdy wyciągnął swoje pudełko, przesypał do miseczki drobne elementy, porozkładał instrukcje i rozpoczął budowę. Zjedliśmy kolację i spakowaliśmy cały majdan, bo zaczęło padać.

12:39 - Podsumowanie trasy
Przejechaliśmy dzisiaj tylko 162,1 km, a drugie tyle przepłynęliśmy promem. Pędziliśmy ze średnią prędkością aż 37 km/h przez niecałe 4 i pół godziny. Tym razem średnie spalanie identyczne jak w dniu poprzednim: 12,6 l na 100 km. Jechaliśmy małymi miejskimi uliczkami, jak i szerszymi drogami szybkiego ruchu. Trasa płaska, ale tylko dzięki tunelom i mostom, bo sam teren dookoła na taki nie wyglądał.

============================================================================

Sprzęt
- GoPro 8 (1920x1080, 30) + Gimbal HOHEM iSteady Pro 3
- Samsung Galaxy A50

Montaż
- DaVinci Reslove 16

Przydatne aplikacje
- Nawigacja: Google Maps
- Kempingi: Park4Night
- Poziomowanie kampera: Truma
- Pogoda: Ventusky, Foreca

Kanał z naszymi haszczakami
- https://www.youtube.com/channel/UC-zhvGYE4z-U5MJLjR2sHHw

FB
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4265569470178275&id=100001757912259

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4264146396987249&id=100001757912259